Mariaż architektury i sztuki wpływa dodatnio na obie dyscypliny. Sztuka bywa wkomponowana w krajobraz, korespondując z architekturą i otoczeniem, albo znajduje się we wnętrzach – jako twór samoistny lub jako celowe dopełnienie przestrzeni. W ostatnich dekadach coraz częściej sztuka jest świadomie wprowadzana do przestrzeni prywatnej, publicznej i obiektów komercyjnych.
Nickel Development wspiera sztukę
Jako deweloper chętnie uczestniczymy w tym dialogu, zarówno poprzez wprowadzanie sztuki do wnętrz naszych inwestycji, jak i poprzez mecenat. Cenimy sobie współpracę z Vinci Art Gallery, gdzie już wcześniej przyczyniliśmy się do stworzenia wystawy: „Kobiety”, czy „Okruchy malarstwa, światło, cień” Grzegorza Ratajczyka. Podobnie jak właścicielka galerii – Monika Pietrzak – wierzymy w moc sztuki, jej uniwersalny przekaz i wartości, które ze sobą niesie, dlatego chętnie podjęliśmy się współtworzenia jej najnowszego artystycznego projektu - wystawy prac Oskara Zięty „Matt is the new shine”. Oskar Zięta to jeden z najbardziej oryginalnych, cenionych zarówno w Polsce, jak i zagranicą, architekt, artysta i projektant procesów. Do kanonu współczesnego wzornictwa weszły jego metalowe meble, tworzone z wykorzystaniem najnowszych technologii. Artysta w 2004 roku opracował autorską metodę, nazwaną FIDU (skrót od Freie Innendruck Umformung, czyli formowania ciśnieniem wewnętrznym). Polega ona na nadmuchiwaniu powietrzem lub wodą zgrzanych ze sobą, dowolnie wyciętych płatów blachy, z których powstają trójwymiarowe obiekty, o dużej wytrzymałości i stabilności. Zaletą ich, poza unikalnością, jest zaskakująca lekkość, wydajność produkcji i możliwość pełnego recyklingu. Metoda ta pozwala produkować oryginalne meble, dodatki do wnętrz i akcesoria, które swym pięknem i oryginalnością wpisują się w przestrzenie domowe czy biurowe. Przygotowana przez Vinci Art Gallery – poznańską Galerię Sztuki Współczesnej i Fundację Promocji Sztuki Współczesnej – wystawa to przewrotna podróż po minimalizmie skupionym na formie i kolorze. Zaproponowany przez Oskara Ziętę duet matu i bieli podkreśla siłę wyrazu minimalistycznych form i przestrzeni. Znane prace artysty dzięki nowemu konceptowi otrzymują zaskakującą siłę wyrazu, a gra wklęsłego z wypukłym zaburza naszą percepcję, uruchamiając wyobraźnię i potęgując emocje.
Dialog architektury ze sztuką
Sztuka stanowi piękno sama w sobie, ale umieszczona w określonym kontekście wzbogaca otoczenie i jednocześnie sama nabiera innego wymiaru. Cechę te warto wykorzystać przy projektowaniu wnętrz i budynków. Architekci tworząc koncepcję zabudowy często korespondują z zastanym otoczeniem – zarówno tym wytworzonym przez człowieka, jak i tym będącym dziełem natury. Nowe technologie umożliwiają im projektowanie obiektów nowoczesnych, ekologicznych, inteligentnych, których dopełnieniem powinna być sztuka – zarówno użytkowa, materializująca się pod postacią jakościowych wykończeń oraz samoistna – upiększająca i nadająca charakter stworzonej przestrzeni. Projektując inwestycje - podobnie jak Oskar Zięta – szukamy nowych, ciekawych rozwiązań, opartych o nowoczesną technologię, ale jednocześnie odwołujących się do kanonów piękna. W zrealizowanych dotychczas inwestycjach często korespondowaliśmy ze sztuką na różnych poziomach. Na przykład w Kamienicy za Teatrem części wspólne zostały wykończone w stylu retro. Realizując Warzelnię wykorzystaliśmy elementy istniejącego tam wcześniej browaru do wykończenia lobby, a w domach pokazowych prezentowaliśmy prace współczesnych artystów. Części wspólne w Willach Wodziczki na poznańskim Sołaczu to z kolei przywołanie stylu art deco. Inwestycja ST_ART Piątkowo stała się dialogiem ze sztuką nowoczesną – w wejściach do budynku znajdują się prace Norakiego, a jego Watcher zdobi piętra budynku. Nasze kolejne inwestycje w dalszym ciągu będą stanowić dialog architektury ze sztuką i piękna z użytecznością.
W imieniu Zięta Studio i Vinci Art Gallery zapraszamy na wystawę „Matt is the new shine”, która odbędzie się w dniach od 9 kwietnia do 21 maja br. w Vinci Art Gallery przy ul. Rynek Śródecki 15/2 w Poznaniu.
fot. Weronika Trojanowska, scenografia Ula Kaczmarek