„Naturama to projekt skierowany do ludzi ceniących otwartość. Podczas projektowania zależało nam na stworzeniu, przy pomocy spójnego alfabetu budynków, przestrzeni, która będzie jednocześnie tożsama stylistycznie, niepowtarzalna w odbiorze i przepełniona zielenią.”

MARCIN WOJTYŚ, architekt, WWA

 

Projektowanie w ludzkiej, przyjaznej dla człowieka skali, jest odpowiedzią na modernistyczne projekty urbanistyczne, które pod koniec XX wieku zaczęły przytłaczać ludzi swoją potęgą i skalą. Coraz bardziej popularny stawał się wówczas antropologiczny wymiar projektowania, czyli taki który sprawiał, że człowiek wyglądał normalnie na tle powstających obiektów, nie czuł się przez nie zdominowany.

 

Dla ludzi. Dla natury

Zajmujący się psychologią architektury J. K. Lenartowicz, odnosząc się także do definicji H. Licklidera, określił, że "budynek posiada skalę ludzką, jeśli jest zaprojektowany tak, że ludzka postać i inne obiekty o rozpoznawalnym wymiarze wyglądają prawie normalnie w nim lub na jego tle. Wynika stąd zalecenie eliminowania w projektowaniu wszelkich zaskakujących wymiarów”. Zastana niska zabudowa Strzeszyna oraz obfitująca w lasy liściaste i sosnowe okolica, w oczywisty sposób zainspirowały nas do stworzenia propozycji przyjaznego, cieszącego oko dobrą architekturą, przestrzennego osiedla. Tak powstał koncept osiedla Naturama. Mieszkańcy tego miejsca będą doświadczać rozmaitych widoków, które zagwarantuje im niejednolita zabudowa oraz wypełniona zielenią przestrzeń. Realizując taki projekt, oczywistym było wykorzystanie rozwiązań proekologicznych, jak na przykład zapewnienie energii odnawialnej do oświetlenia wspólnego czy gromadzenie wody deszczowej do podlewania krzewów i roślinności, a także budki lęgowe dla ptaków i hotele dla owadów.

 

Projektowanie biofiliczne

Zaprojektowane przez pracownię WWA osiedle Naturama, dzięki niewysokim domom wielorodzinnym i odpowiednim odległościom między budynkami, pozwala mieszkańcom złapać oddech. Nowoczesne, estetyczne elewacje wykonane m.in. z termodrewna i equitonu, utrzymane w kolorach natury z jednej strony wpisują się w zastaną przyrodę, z drugiej – ze względu na swoją wieloletnią trwałość – są gwarantem utrzymania odpowiedniej jakości przez lata.

Pisząca o zdrowym środowisku mieszkaniowym G. Schneider – Skalska utrzymuje, że fundamentalną rolę w ocenie środowiska mieszkaniowego odgrywa stopień jego otwartości. Człowiek czuje się swobodnie w przestrzeni otwartej lub półzamkniętej. Dlatego kilkuetapowe osiedle pozostanie otwarte, a wypełniający przestrzeń między budynkami starodrzew i świeżo nasadzona niższa zieleń pozwolą na swobodne przenikanie się architektury i natury.

Na biofiliczny charakter miejsca wpłynie ponadto uporządkowany krajobraz, ograniczający chaos wizualny oraz wprowadzenie uspokojonego ruchu samochodowego. Przyrodę do wnętrz zapraszać będą duże okna, balkony oraz prywatne ogrody. Mieszkańcy osiedla, dzięki bogatej florze i faunie miejsca oraz przyjaznej architekturze, będą mogli w rytmie slow doświadczać codzienności.