W zależności od pory roku swoje aktywności lokujemy w różnych miejscach, dostosowanych do panującej aury. Latem chętnie decydujemy się na rekreację nad wodą, na otwartym terenie lub chowamy się na leśnych duktach, gdy temperatura na zewnątrz sugeruje, że bardziej jesteśmy na Półwyspie Iberyjskim niż w Polsce. Zimową porą natomiast utrzymujemy formę w siłowni, w salach sportowych, czy na basenie. Ale natura ludzka jest zmienna i nigdy nie wiadomo, za jakim sportem zatęsknimy danego dnia. A jak spełnić swoje zachcianki? Jest na to prosty sposób. Wystarczy wybrać mieszkanie w dzielnicy dla aktywnych i przebierać w sportowych dyscyplinach niczym w ulęgałkach. 

Marcelin siłowniami stoi
W odległości lewie kilkuset metrów od FIQUS Marcelin znajduje się kilka siłowni i klubów fitness. UP- marka klubów fitness przy ul Kolorowej przez 7 dni w tygodniu zaprasza do swoich stref: zajęć grupowych, maszyn izolowanych, wolnych ciężarów, półwolnych ciężarów, hiit, funkcjonalnej, indoor walking i cardio. Home of Body – butikowa siłownia mieszcząca się przy ul. Marcelińskiej, oferuje treningi personalne, zajęcia grupowe oraz masaże. Na terenie Stadionu Miejskiego działa z kolei siłownia Just GYM. Zajęcia grupowe, treningi personalne w licznych strefach (cardio, treningu funkcjonalnego, urządzeń izolowanych, sztuk walki, wolnych ciągów) można tu odbywać codziennie. Każdego dnia można także trenować w Olymp Centrum Fitness przy Lasku Marcelińskim. Siłownia obok specjalistycznych sprzętów oferuje zajęcia grupowe, indor cycling oraz salę do gry w squasha.


Mieszkanie przy stadionie
Bułgarska 17 - ten adres zobowiązuje. Poznański Stadion Miejski słusznie kojarzy się z piłkarskim klubem Lech Poznań, ale umożliwia także uprawianie innych dyscyplin sportowych. Strefa JoyFactory została stworzona z myślą o osobach szukających wrażeń. Można tutaj wykonać skok wahadłowy na linie nad murawą lub zjazd tyrolski nad trawą. Obok stadionu stworzono Strefę Sportu, na której znajduje się boisko do siatkówki plażowej i koszykówki. Latem funkcjonuje rollowisko RollRunners, a zimą lodowisko Ligawa. Stadion przy Bułgarskiej to jednak przede wszystkim football. Gdy wzmaga się ruch samochodowy przy stadionie, a po ulicach chodzą ubrani na niebiesko kibice – wiadomo, że piłkę będzie kopać jedenastka Lecha Poznań. Hej Kolejorz!


Tylko parę metrów do Lasku Marcelińskiego
Ci, którzy ponad wszystko cenią rekreację na świeżym powietrzu docenią bliskość Lasku Marcelińskiego. 230 ha zielonej powierzchni pozwala na dowolny wybór ulubionego sportu. W lasku można spacerować, biegać, uprawiać Nordic Walking, jeździć konno, na rowerze, korzystać z placu zabaw i siłowni, a także spędzać czas ze swoim czworonogiem (w lasku znajduje się bowiem wybieg dla psów). To także dobre miejsce na randkę, czy spacer z kawą, którą można kupić w Bike Cafe. Otoczenie zieleni sprzyja kontemplacji, więc miłośnicy literatury mogą śmiało wybrać się z książką i wygodnie umościć na kocu lub ławce. 


Wsiądę na rower i pojadę w plener
Szansę, aby zostać godnym zastępcą Michała Kwiatkowskiego czy Rafała Majki ma niewielu. Aby jednak rekreacyjnie przemierzać okolice Poznania wystarczy zapał i rower (może być miejski). Skoro postawiliśmy na aktywność, to warto wybrać się na Golęcin – spod budynku FIQUS Marcelin dojedziesz tam w 15 minut. A co na miejscu? Zaskoczy nas boisko do futbolu amerykańskiego, pełnowymiarowy stadion lekkoatletyczny ze sztuczną nawierzchnią, posiadający ośmiotorową bieżnię, rzutnię do rzutu młotem, dyskiem i oszczepem oraz możliwość oglądania zmagań żużlowców. Ale to nie wszystkie atrakcje. Na terenach Parku Golęcińskiego znajduje się również największy w Poznaniu obiekt tenisowy – Park Tenisowy Olimpia. Tutaj na jednym z 13 kortów naprawdę można próbować zbliżyć się techniką do Matteo Berrettiniego. 


Mam swój dach, mam swój dach!
Po intensywnym tygodniu nasyconym bieganiem, jazdą na rowerze, lekcjami squasha i sztukami walki warto w weekend nieco się wyciszyć i rozluźnić. Najlepszym z możliwych miejscem na chillout będzie zielony dach budynku FIQUS Marcelin. Wystarczy wygodny strój, mata do jogi i już można przyjąć pozycję psa z głową w dół. Na pięknym, zielonym tarasie. Kto tak ma? Namaste.